już mnie męczą, wybijają z rytmu pracy i normalnego życia. Od grudnia miałam plany na świąteczne, wolne dni i nic z tego nie zrealizowałam. Jestem więc coraz bardziej rozleniwiona i zła na siebie. Jedyne na co mnie jeszcze stać to czytanie kryminałów, co nie wymaga wysiłku intelektualnego ( ostatni to "Wioska morderców " Elizabeth Herrmann).
Córka przysyła mi przerażające wieści o temperaturze w Zakopanem. Dziś rano termometr pokazał -31 stopni, trudno jest więc jeździć na stoku, a nawet robienie zdjęć jest niemożliwe, bo ile można wytrzymać bez rękawiczek?
Ja z mężem wybraliśmy się na spacer do łódzkiego Arturówka. Stawy zamarznięte, ludzie chodzą od jednego brzegu do drugiego, jeżdżą na łyżwach. Pięknie. ☺
sobota, 7 stycznia 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Koniec samotności" Benedict Wells
Święto Trzech Króli, cisza za oknem, sklepy zamknięte - lubię takie soboty. W Łodzi pogoda wiosenna, świetna na spacer z psem😊 Książka, ...


-
Żona Mormona to opowieść jednej z 10 żon poligamisty- Verlana. Jest to jednocześnie historia rodziny , która założyła słynną Colonię LeBar...
-
Mam tradycyjne, trochę może dziecięco-naiwne wyobrażenie sceny narodzin Chrystusa. Jestem do tego na tyle przywiązana, że zaniepokoiły ...
-
Duże poruszenie w mediach wywołuje ostatnio temat stosunku Kościoła Katolickiego do kobiet. Budzi on we mie zażenowanie, bo sprowadza kob...

Oj Leno zmobilizuj się,bo wciąż Ciebie tu mało...
OdpowiedzUsuńJa nie umiem jeździć na nartach,ale szwędam się nawet w taki mróz i cieszę się pięknem,które Pani Zima potrafi zrobić :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci wspaniałego roku 2017 !!!